Mój mąż był niedawno na krótkim urlopie we Włoszech, a teraz tam właśnie w najlepsze dojrzewają pomarańcze, cytryny i wszelkie cytrusy. W miejscowości, w której mieszkał rosły obficie czerwone pomarańcze - słynne blood orange. Zajadał się tam nimi i tylko robił mi smaka .... Za to zrehabilitował się i przywiózł mi siateczkę, przepysznych, aromatycznych, rozpływających